Słysząc słowo „magazyn”, wielu osobom staje przed oczyma obraz starego, łuszczącego się budynku z żelbetonu, zapchanego po sam dach jakimś pakunkami. Choć dawniej wszystkie magazyny rzeczywiście mogły tak wyglądać, dzisiaj taka forma odchodzi w niepamięć, a hale są symbolem rozwoju cywilizacji.
Nowe formy pracy
Postęp w dziedzinie budownictwa hal magazynowych spowodowany był zmianami na rynkach pracy wielu regionów świata, gdzie w miejsce rolnictwa lub ciężkiego, brudnego przemysłu zaczęły wchodzić firmy specjalizujące się w produkcji taśmowej niezliczonych towarów. Aby jak najbardziej ekonomicznie wykorzystać zakupione przez nie tereny, zdecydowano się zastąpić małe budynki wielkimi halami, które są w stanie pomieścić mnóstwo sprzętu i obsługujących go ludzi, a także zapewnić im dużą przestrzeń pracy, co niewątpliwie przekłada się na jej tempo i zyski.
BHP przede wszystkim
Stawiając magazyny liczące często grube tysiące metrów kwadratowych, prace budowlane muszą zostać zakończone ekspertyzami hal stalowych, których celem jest sprawdzenie, czy budynek jest bezpieczny. Wykonanie ekspertyzy hal stalowych to czynność niemniej ważna od samej budowy, gdyż od jej wyników może zależeć życie setek, a nawet tysięcy przebywających w magazynie osób. Ekspertyzy hal stalowych mają na celu między innymi wykazanie, jaka jest odporność konstrukcji na ogień, obciążenia powodowane oblodzeniem czy też wstrząsy. Choć ekspertyzy hal stalowych nie są tanie, opłaca się je wykonywać, gdyż chronią życie pracowników, zmniejszają ryzyko utraty sprzętu oraz pieniędzy przez przedsiębiorców.
Tutaj rządzi automatyka
Ekspertyzy hal stalowych to nie jedyna płaszczyzna, na której dominuje nowoczesna technologia. Współczesne hale są w olbrzymiej mierze skomputeryzowane, a za pomocą elektroniki programuje się pracę niemalże wszystkiego, od sortowni po urządzenia sterujące układaniem towarów, często przywożonych z odległych fabryk. Choć hale magazynowe w większości są jeszcze miejscem pracy dla tysięcy osób, automatyka w widoczny sposób wypiera czynnik ludzki i może stać się tak, że za kilkadziesiąt lat hale będą miejscem pracy jedynie dla komputerów i sterowników.